Perspektywa Moniki
Obudziło ją łaskotanie w nos. Zmarszczyła czoło i powoli otworzyła oczy. Napotkała wzrok Michała. Była zaskoczona jego obecnością ponieważ gdy spała odwróciła się plecami do niego, więc mógł swobodnie pójść do swojego pokoju.
Perspektywa Michała
Patrzył na Monikę jak spała. Obserwował każdy jej choćby najmniejszy ruch. Obudził ją łaskotaniem w nos.
Rozmowa Moniki i Michała
-
Hej- uśmiechnął się
-
Cześć- wyszeptała-
Czemu zostałeś? Mogłeś wrócić do siebie
-
Zostałem bo chciałem. Monika...- zaczął-
Jesteś tu potrzebna
-
Nie jestem- zamknęła oczy po to by ukryć łzy
-
Jesteś potrzebna mi- westchnął
- Tobie? Niby do czego?
-
Moniś... Budzę się rano z myślą, że spotkam się z Tobą. Kocham kiedy jesteś blisko przy mnie, kocham kiedy nie ma Cię przy mnie. Chcę budzić się czując Twój dotyk, oddech. Chcę by towarzyszyła mi myśl, że wspierasz mnie nie tylko kiedy idzie dobrze, ale także kiedy mi się nie układa....
- Już cii- przytknęła palec do jego ust-
Najpierw powinnam Cię przeprosić za moje zachowanie. Wiem, że za dużo wypiłam i głupio się zachowałam- popatrzyła mu w oczy-
Przepraszam
-
Nie masz za co przepraszać- przytulił ją
Monika wtuliła się w niego i zamknęła oczy. W końcu czuła się bezpiecznie.
-
Czy między nami już jest w porządku?- zapytała cicho
-
W jak najlepszym -musnął ustami jej czoło-
Śpij
-
Nie chcę już spać - ułożyła się tak by patrzeć mu w oczy
-
Już nie?- chciał się upewnić
-
Nie jestem już śpiąca- zaburczało jej w brzuchu
-
Oho widzę, że głodomor się obudził- zaśmiał się
-
Troszkę tak -pokiwała głową
-
To idziemy do stołówki- wstał
-
Daj mi kilka minut . Muszę się ogarnąć
-
No dobrze. Ja skoczę do pokoju i wrócę do Ciebie.
-
Wrócisz?
-
Tak wrócę- zapewnił ją
Michał pochylił się nad Moniką i pocałował ją. Nauczycielka objęła go za szyję i wpiła się w jego usta.
-
Monika....- odsunął się-
Idziemy do stołówki
-
No dobrze- zmarkotniała
Michał wyszedł z Moniki pokoju. Poszedł do siebie. W pokoju zastał Kurka i Żygadło, którzy grali w karty i wyjadali jego ciastka.
Perspektywa Moniki
Po wyjściu Michała zerwała się z łóżka. Pobiegła do łazienki i przeraziła się swoim odbiciem w lustrze. Zmyła resztki makijażu. Pomalowała się na nowo. Z szafy wyjęła nową bokserkę i jeansowe rybaczki. Ubrała białe trampki. Pościeliła łóżko i usiadła przy biurku.
Perspektywa Michała
Ominął chłopaków. Z szafy wyjął świeżą koszulkę i przebrał się. Wziął komórkę i wyszedł z pokoju. Na szczęście chłopaki o nic nie pytali. Po drodze spotkał trenerów. Porozmawiał z nimi chwilę. gdy był pod drzwiami Moniki i chciał zapukać, to zderzył się z Justyną. Złapał ją w ostatniej chwili.
Perspektywa Justyny
Rozpędzona wpadła na Michała, który czatował pod ich pokojem. Została złapana zanim upadła. Uśmiechnęła się i poprawiła bluzkę.
-
Na co czekasz?- zapytała
-
Miałem do was pukać. Przyszedłem po Monikę- odpowiedział
-
Rozumiem
Weszła do pokoju i poinformowała Monikę, że Michał już przyszedł.
Perspektywa Moniki
Wyszła z pokoju i razem z Michałem poszli do stołówki. Michał zaprowadził ją do jednego ze stolików i zostawił ją samą.
Perspektywa Michała
Poprosił chłopaków w kuchni by przygotowali Monice posiłek. Wrócił do stolika i usiadł na przeciwko niej. Jeden z kucharzy przyniósł nauczycielce ciepły posiłek a Michałowi sałatkę z sokiem.
Spotkanie Michała i Moniki
Po posiłku wyszli ze stołówki. Michał złapał Monikę za rękę.
-
To co będziemy robić?- zapytała
-
Ja mam za godzinę trening na hali a później jedziemy na mecze do Belgradu.
-
Czyli zostajemy na ośrodku- stwierdziła
-
Raczej tak- pokiwał głową
Spacerowali po ośrodku przez pół godziny. Usiedli na ławce przed wejściem do ośrodka. Minął ich Kurek, który zakrztusił się kawą z kubka.
-
Co tam Bambino?- zawołał Kubiak
-
Nic, nic. Kilka godzin temu Monika chciała wydrapać ci oczy a teraz gruchacie sobie jak zakochane gołąbki- upił kawy
- Kobieta zmienną jest - powiedziała Monika
-
Coś o tym wiem- wymruczał Bartek-
Czyli trzeba kolejnego spisać na straty- westchnął teatralnie
- Ej, ej- kopnęła go w goleń
-
Ała! Kubiak uważaj na nią bo bije!
-
Ja sobie z nią poradzę- puścił jej oczko
-
No ja myślę- pocałowała go w usta
-
Dobra gruchajcie sobie dalej- przewalił oczami i zostawił ich samych
Minęło kilka miesięcy.....
Mistrzostwa Europy nie wyszły Michałowi. Monika znalazła pracę w szkole w Jastrzębiu Zdroju. Najgorsze były pierwsze dni po powrocie młodego przyjmującego ze zgrupowania. Wszystko go denerwowało i o wszystko się czepiał. Monika starała się schodzić mu z drogi. Całe dni spędzała w szkole. Do mieszkania wracała wieczorami. Gotowała coś na szybko, szła pod prysznic, przeglądała klasówki i szła spać. Michał wracał do domu jak już spała lub udawała, że śpi. Jedynie weekendy spędzali razem. Humory Michała powoli znikały wraz z upływem czasu i zbliżającą się PlusLigą.
Pierwszy mecz jastrzębianie przegrali z Olsztynem. Michał wrócił po północy do mieszkania. Myślał, że Monika już śpi, ale się przeliczył. Nauczycielka siedziała w fotelu i czytała książkę. Spojrzała na niego, gdy stanął w drzwiach. Wstała i podeszła do niego. Michał bez słowa przytulił ją. Nauczycielka głaskała go po plecach. Zaprowadziła go do kuchni i posadziła przy stole. Młody przyjmujący wpatrywał się w jeden punkt. Po kilku minutach postawiła przed nim zupę i ziemniaki z kotletem i surówką. Usiadła naprzeciwko niego.
-
Musisz zjeść- powiedziała
-
Nie jestem głodny
-
Misiek proszę się- złapała go za rękę
- Ale tylko zupę- targował się
-
Lepiej ziemniaki z kotletem i surówkę
- pokręcił głową-
Nie
-
Tak i nie kłóć się.
Michał chcąc, nie chcąc musiał zjeść. Dopiero gdy spróbował obiadu poczuł jaki jest głodny. Monika pozmywała. Michał poszedł się przebrać. Ubrał spodnie od dresu i wrócił do nauczycielki.
--------------------------------------------------------------------------------
Obiecany dłuższy rozdział, ale i tak jest to tylko część tego co chciałam tutaj zamieścić ;)