Odważyła się go pocałować pierwsza. Bała się odrzucenia, ale po jego słowach nie miała już nic do stracenia. Kiedy odważyła się otworzyć oczy zobaczyła uśmiechniętego Kubiaka. Odwzajemniła uśmiech. Michałowi zawibrował telefon w kieszeni.
- Zobacz, bo to może być coś ważnego - powiedziała cicho
- Dobrze
Wyjął komórkę z kieszeni i zerknął na wyświetlacz.
- To Zbyszek. Lepiej będzie jak odbiorę
- Rozumiem
Monika wstała z ławki i skierowała swe kroki w głąb alejki.
- Słucham?-odebrał
- Gdzie jesteś?
- W parku z Moniką-odparł zgodnie z prawdą
- To wracajcie bo ta młodsza się upiła i wymiotuje. Kurek przy niej siedzi
- Co wyście jej zrobili?!- krzyknął
- My nic. przyszła do nas zaraz jak Ty wyszedłeś i została. Kurek przyniósł flaszkę. Ja też coś wyciągnąłem spod łóżka i się upiła.
- Dobra.Nieważne. Za jakiś kwadrans będziemy w ośrodku.
- Ok
Michał rozłączył się. Poszedł do Moniki. Wytłumaczył jej całą sytuację. Monice pociemniało przed oczami. Kubiak przytulił ją. Kiedy się w miarę uspokoiła ruszyli do ośrodka. Po 20 minutach intensywnego marszu, wpadli do ich pokoju. Na łóżku siedział Zbyszek z Łukaszem, którzy wyglądali jakby czekali na ścięcie.
Perspektywa Moniki
Monika minęła ich i zapukała do łazienki. Po chwili wyszedł z niej Bartek niosąc na rękach Justynę.
- Śpi- powiedział cicho
- Zaniesiesz ją do naszego pokoju?- zapytała
- Taki miałem zamiar.
Michał usunął się im z drogi. Nauczycielka razem z przyjmującym udała się do swojego pokoju. Kurek położył nastolatkę na jej łóżku i przykrył ją kocem. Monika na wszelki wypadek postawiła przy łóżku dużą miskę i butelkę z wodą. Wyszła na korytarz z Bartkiem.
- Powiesz mi co się stało?- popatrzyła na niego
- Justyna przyszła do nas zaraz po tym jak wyszedł Michał- zaczął
- To wiem. Dlaczego pozwoliliście się jej tak upić?
- Zacznijmy inaczej- podrapał się po głowie
- W takim razie słucham- usiadła pod ścianą
- usiadł po drugiej stronie- Wiesz, że byłem kilka dni temu w waszym pokoju?
- Tak wiem. Zostawiłeś u nas telefon. Ja ci go oddałam
- No właśnie. przyszedłem wtedy do Justyny, żeby z nią pogadać o Natalii, żeby mi doradziła co mam robić. Po zerwaniu nie spałem całą noc. Na drugi dzień esemesowaliśmy ze sobą o wszystkim i o niczym- uśmiechnął się
- Bartek do rzeczy- przerwała mu
- wziął głęboki oddech- Dzisiaj jak przyszła do nas, od razy zauważyłem, że coś się stało. I nie myliłem się. Kiedy mieliśmy okazję porozmawiać zapytałem co się stało. Powiedziała, że pokłóciła się z jakimś Kamilem, bo ten uważa, że skoro jest w Spale w otoczeniu chłopaków to go zdradza.
- Kamil podejrzewa ją o zdradę?!- krzyknęła
- Ciszej bo już po 24 przecież- upomniał ją
- Przepraszam. Z tego powodu się upiła?
- Tak. Powiedziała mi też, że dostała się na studia w Warszawie a Kamil nawet nie chce o wyjeździe słyszeć.
- Szczerze? To ją rozumiem- wstała- Wracaj do chłopaków i powiedz im, że pożar ugaszony. Zobaczymy się jutro na śniadaniu. I dziękuję, że się nią zająłeś
- Ok. W takim razie do zobaczenia. Nie ma za co
Bartek wstał z podłogi i poszedł do swojego pokoju. Monika napisała sms-a do Michała: Dobranoc. Usiadła przy Justynie i pogłaskała ją po policzku. Otworzyła okno. Wzięła krótki prysznic. przebrała się w piżamy i wskoczyła do łóżka. Zapaliła małą lampkę i zaczęła czytać książkę. fabuła strasznie ją wciągnęła i ani się obejrzała, zaczęło świtać. Justyna na szczęście więcej nie wymiotowała.
Perspektywa Michała
Po wyjściu całej trójki opieprzył chłopaków, że pozwolili jej tyle pić. Łukasz bronił się, ale w końcu zrozumiał, że to nie ma sensu. Razem ze Zbyszkiem w milczeniu wysłuchali jego zarzutów.- Skończyłeś?- zapytał Ziomek
- Tak- usiadł na łóżku
- To ja idę do siebie, bo chcę cokolwiek widzieć na treningu
Łukasz wyszedł z ich pokoju. Bartman czekał na wybuch kolejnej fali gniewu. Po chwili w drzwiach pojawił się Bartek, który uspokoił sytuację. Michałowi spadł kamień z serca.
- O której jedziesz?- zapytał spokojnie
- O 10 wyjeżdżam z ośrodka.
- Yhym- pokiwał głową- Trochę szkoda, że wyjeżdżasz
- Nic na to nie poradzimy- wzruszył ramionami- Taka jest decyzja trenera. Prawda jest taka, że jestem bez formy i tylko to zdecydowało. Z drugiej strony spędzę więcej czasu z rodziną i Aśką.
- Zawsze są dwie strony medalu- uśmiechnął się- Idziemy spać?
- Tak, tak.- pokiwał głową
Przyjaciele po kwadransie spali mocnym snem. Michał nawet nie przeczytał sms-a od Moniki. O 7.15 zadzwonił budzik, który obudziłby nawet umarłego. Gracze przetarli zaspane oczy, ale zaraz przepychali się, który ma pierwszy skorzystać z łazienki. Michał wykorzystał słaby punkt Zbyszka jakim były łaskotki i wygrał.
Perspektywa Moniki
Po 7 zwlokła się z łóżka. i powędrowała do łazienki. Korektorem ukryła wory pod oczami, rzęsy pociągnęła tuszem. Biała bokserka, krótkie spodenki, byle jaki kok, białe skarpetki, trampki i była gotowa na walkę z kolejnym dniem. O 7.45 wyszła z pokoju. Słuchawki w uszy i zbiegła po schodach. W recepcji wpadła na Michała. Uśmiechnęła się.Perspektywa Michała
Wyszli razem na śniadanie. Jak zawsze spotykali się całą drużyną w recepcji. Rozmawiał z Anastasim, gdy poczuł uderzenie plecy. Odwrócił się i złapał Monikę zanim upadła. Monika pocałowała go w policzek.Anastasi uśmiechnął się do niej i zostawił ich samych.
Perspektywa Moniki
Przy śniadaniu została otoczona przez siatkarzy. Nagle wszyscy chcieli obok niej siedzieć. Michałowi przyznała miejsce walkowerem. O drugie krzesło walczyli Bartek, Zbyszek i Łukasz. jednak ich dyskusję uciął sam doktor Sowa, który usiadł obok nauczycielki podczas posiłku.-----------------------------------------------------------
O 10 pożegnali Zbyszka, który musiał opuścić zgrupowanie w Spale.
- Uważaj na niego- powiedział do Moniki
- Dobrze- pokiwała głową
Andrea pozwolił Monice przyglądać się treningowi chłopaków z trybun. Kobieta prawie cały czas szukała wzrokiem Michała, który mimo iż był jednym z najniższych siatkarzy, świetnie radził sobie z wysokim blokiem Nowakowskiego czy Kurka.
Był piątek, więc trenerzy pozwoli chłopakom dziś zaszaleć i odwołali treningi w sobotę. Ci którzy mieli niedaleko planowali wybrać się do domu by spotkać się z rodzinami. Większość jednak zostawała w ośrodku.
Monika umówiła się z Michałem o 16 na "ich ławeczce". Całe popołudnie spędziła przy Justynie, która mimo ogromnego kaca fizycznego i moralnego chciała iść do klubu. Jak obietnica to obietnica- pomyślała Monika.Siatkarze, którzy zostali w hotelu byli zachwyceni tym pomysłem.
Perspektywa Moniki
Nauczycielka odwołała spotkanie z Michałem, ponieważ chciała się przygotować na wyjście do klubu. Chłopcy w tym czasie też nie próżnowali. Dziewczyny przymierzały różne wersje stroi, ale ostatecznie Monika ubrała małą czarną, złotą bransoletkę, złoty komplet biżuterii i czarne rzymianki. Natomiast Justyna wybrała miętowe spodnie, chabrową bluzkę, srebrny komplet biżuterii i chabrowe baleriny. Niezbędne rzeczy wrzuciły do torebki nauczycielki i o 19 były gotowe.Perspektywa Michała
Założył swoją ulubioną czarną koszulę i jasne sprane jeansy. Spryskał się perfumami. Sprawdził włosy, wziął dokumenty i telefon. Był gotowy. O 18.50 wyszedł z pokoju i poszedł po Bartka i Piotrka. Kiedy ich zobaczył uśmiechnął się.- Wszystkie panny dzisiaj nasze- zażartował Kuraś
- Michałkowi to tylko jedna w głowie- wciął się Piotrek
- Spokój panowie, spokój. Dzisiaj pokażemy im co znaczy balować z polskimi siatkarzami
-----------------------------------------------------------------------
Wszyscy spotkali się o 19.30 w recepcji. Trener "pożyczył" im bus, który miał ich zawieść a także przywieść z powrotem. Mimo usilnych prób trenerzy odmówili udziału w zabawie.Po dojechaniu do klubu zajęli miejsca przy stolikach. Było jeszcze wcześnie, więc prawie nikt nie tańczył.
Perspektywa Justyny
Od razu po zejściu do recepcji jej wzrok przykuł Bartosz, który wyglądał zabójczo w koszuli i ciemnych jeansach. Uśmiechnęła się do niego, gdy spojrzał w jej stronę. Poczuła jak jest taksowana od góry do dołu. Nie przeszkadzało jej to.Perspektywa Michała
Obie dziewczyny postarały się, ale jednak Monika była odważniejsza, ponieważ założyła krótką sukienkę. Jej długość podkreślała długie i szczupłe nogi nauczycielki. Podszedł do niej i objął ją gdy rozmawiała z Andrzejem Wroną. Przestraszył ją.- Przepraszam- wyszeptał jej do ucha i pocałował w szyję
Mina Andrzeja była bezcenna, ale trzeba zaznaczać swój teren.
Opis imprezy
Dopiero koło 22 na parkiecie pojawiło się więcej tańczących par. Monika początkowo odmawiała i sączyła drinka za drinkiem. Jednak kiedy do tańca poprosił ją już lekko wstawiony Kubiak nie odmówiła. Pech a może przeznaczenie? DJ puścił wolniejszy kawałek "dla zakochanych". Michał zdecydowanym ruchem objął ją w talii. Nauczycielka objęłą go za szyję i wtuliła się w niego. Poczuła zapach jego perfum, który w tym momencie była dla niej najpiękniejszy na świcie.Justyna w tym czasie też nie próżnowała. Starała się z każdym z chłopaków zatańczyć po 1 piosence. Kiedy usiadła przy stoliku by odpocząć, pojawił się przy niej Bartek z wyciągniętą dłonią. Pokręciła głową, ale dla niego to nie było żadną odpowiedzią. Złapał ją w talii i zaniósł na środek sali.
- Co Ty sobie wyobrażasz?!- wrzasnęła na niego
- Zaczekaj- złapał ją za nadgarstek- Co Ci szkodzi?
- W sumie nic- uspokoiła się
Bartek objął ją w talii i przyciągnął do siebie.
- Nie bój się. Ja nie gryzę- zaśmiał się
- Mam nadzieję- wtuliła się w niego
Po skończonej piosence Monika chciała wrócić do stolika, ale młody przyjmujący nie chciał jej puścić. Pocałował ją. Kobieta natychmiast odwzajemniła pocałunek. Czuła jak dłonie Kubika błądzą po jej ciele, powoli podnosząc sukienkę coraz wyżej. Oderwała się od niego.
- A co tam szukasz?- zapytała
- Szczęścia- odparł z uśmiechem
- Innym razem
Wysunęła się z jego objęć i poszła do stolika, gdzie siedział niepocieszony Andrzej. Natomiast Justyna poprosiła Bartka by wyszli z klubu, bo kręci się jej w głowie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
To jest część I, ponieważ ten rozdział wyszedł mi meeeega długi ;)
10 komentarzy pod tym rozdziałem i dodam kolejny!
Pozdrawiam z ciepłego łóżka!
Kubi zniszczył Wronce podryw.;) Jak on mógł. Jak na moje oko Justyna powinna zostawić Kamila bo tak jakby traktuje ją jak swoją własność;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;D
AAA! Jest tak jak chciałam więcej romantyzmu między Monią a Michałem. Ech,biedna Justyna,ale ja jją w pełni rozumiem. Też zdarzyło mi się zatopić smutki a alkoholu. Kurcze ale skoro ten Kamil podejrzewa ją o zdradę to znaczy,że jej nie ufa. A jak dla mnie w związku najważniejsze jest zaufanie. Mam nadzieję,że między nią a Kurasiem będzie coś na rzeczy.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na część II. Pozdrawiam i zapraszam na http://senna-rzeczywistosc.blogspot.com/-epilog i na http://echoprzeszlosci.blogspot.com/-prolog
Nie musisz mnie tu zapraszać ;p Ja tu wchodzę notorycznie! Jestem uzależniona od tej historii! ;p
UsuńSerdecznie zapraszam na wspomnienie I http://echoprzeszlosci.blogspot.com Jeśli masz ochotę i czas zajrzyj ;)
Jest już 11 komentarzy Kiedy następny ? Zapraszam na część kolejną. http://echoprzeszlosci.blogspot.com/
UsuńJuż piszę, już ;)
UsuńNo proszę proszę, Justynka Nam się rozpisała ;) Mega rozdział! No i pojawia się coraz więcej romantycznych chwil pomiędzy Moniką i Michałem ;) Oby tak dalej. Ja tak myslę, że to Kurek zakocha się w Justynie, jak już tego nie zrobił bo zachowanie go zdradza. Czyżby ze Spały wyjechały dwie nowe oficjalne pary: Monika i Michał oraz Justyna i Bartek? Już nie mogę doczekać się dalszego ciągu tej imprezy. Dodawaj szybko kolejny Kochana ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://love-has-many-names.blogspot.com/2013/09/2.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetne czekam na next
OdpowiedzUsuńCieszę się że wszystko się dobrze układa
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Justyna zostawi tego Kamila bo zachowuje się jakby Justyna była jego własnością
Super
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy rozdział. Akcja zaczyna się rozkręcać, podoba mi się :) Widzę, że jakaś chemia między Kurkiem a Justyną.. :) A zachowanie Moniki na koniec? gratulację! niech nie da się tak łatwo Michałowi :D niech się chłopak stara..
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i dobrze się to czyta ;)
OdpowiedzUsuń