czwartek, 26 września 2013

Rozdział 16- Pamiętasz? Mieliśmy przetrwać wszystko...



Opis imprezy- c.d



 

- Coś się stało?- popatrzyła na Andrzeja
- Nie, nie. Wszystko w porządku- puścił jej oczko
- Na pewno? Widzę, że coś Cię gryzie- trąciła go łokciem
- Wszystko jest dobrze!- wstał od stolika

Monika patrzyła jak Andrzej wychodzi z klubu. Nie wiedziała, dlaczego tak gwałtownie zareagował. Michał w tym czasie rozmawiał z innymi graczami. Nauczycielka piła drink za drinkiem. Kiedy próbowała wstać od stolika zachwiała się i tylko dzięki świetnemu refleksowi Michała nie upadła.

- Może wystarczy?
- Nie, nie!- zaprotestowała
- Ledwo na nogach stoisz. Wczoraj Justyna a dzisiaj Ty?- posadził ją
- Nic mi nie jest!
- Właśnie widzę. Lepiej będzie jak odwiozę Cię do ośrodka. Piotrek popilnujesz jej?
- Pewnie- odparł i usiadł przy Monice

Michał zostawił ich i wyszedł z Sali. Nie chciał by kierowca specjalnie odwoził tylko ich dwoje więc zadzwonił po taksówkę, która obiecała przyjechać za 5 minut. Młody przyjmujący wrócił do nauczycielki. Dzięki pomocy Piotra wyprowadził ją na zewnątrz i posadził na jednej za ławek. Środkowy reprezentacji Polski przyniósł im kurtki i torebkę Moniki. Poczekali we troje na taksówkę. Michał usadowił ją na tylnym siedzeniu i zajął miejsce obok niej. Piotrek wrócił do klubu.


Perspektywa Justyny

 Justyna i Bartek wyszli na zewnątrz. Nastolatka usiadła na krawężniku. Młody przyjmujący kucnął przed nią.
- Co się dzieje?- zapytał cicho
- Ja … Ja chcę do Kamila- wyznała- Kocham go
- Justynka- usiadł obok niej- Jeśli chcesz to zawiozę Cię jeszcze dziś do niego bo nic nie piłem.
- Naprawdę?- popatrzyła na niego
- Oczywiście- wzruszył ramionami
- To jedziemy.
- Poczekaj tutaj na mnie-wstał
- Tak jest!- zasalutowała

Bartek poszedł po ich kurtki i zadzwonił po kierowcę. Justyna cierpliwie czekała na niego. Kiedy pojawił się w zasięgu jej wzroku wstała i podbiegła do niego. Razem wsiedli do samochodu. Gdy byli w połowie drogi nastolatka zasnęła. Bartek uśmiechnął się do siebie. Po dojechaniu na miejsce, wziął Justynę na ręce i zaniósł do swojego pokoju. Zdjął jej tylko buty i żakiet. Ułożył ją na łóżku i przykrył. Sam usiadł obok. Pogłaskał ją po policzku i połaskotał w nos. Zaśmiał się, gdy zmarszczyła czoło. Zamknął pokój na klucz, zapalił małą lampkę i poszedł pod prysznic. Ubrał bokserki i spodnie dresowe. Zamienił szkła kontaktowe na okulary i wyszedł z łazienki. Nastolatka spała twardo. Młody przyjmujący wziął do rąk książkę „Mężczyźni, którzy nie nawidzą kobiet” i położył się na łóżku rudego kojota. Fabułę znał na pamięć, ale kochał powracać do tej lektury.
Justyna obudziła się po około 2 godzinach snu. Usiadła i rozejrzała się.

- Jak się spało?- zapytał
- otworzyła oczy z przerażenia- Co Ty tutaj robisz?
- Jesteś w moim pokoju, więc to pytanie nie jest na miejscu- uśmiechnął się
- Mieliśmy jechać do Kamila Ty kłamco!- krzyknęła
- Tak- pokiwał głową- Niestety zasnęłaś i przyniosłem Cię tutaj, bo nie masz przy sobie klucza do swojego pokoju.
- A gdzie jest Monika i reszta?!
- Zostali w klubie- wyjaśnił i usiadł

Justyna natychmiast przeniosła wzrok z jego twarzy na jego tors, który jak u większości sportowców był doskonale umięśniony. Zarumieniła się. Bartosz to zauważył.

- Spostrzegawcza jesteś- zaśmiał się
- No co?- odgryzła się
- Nic, nic- poddał się- Herbaty?
- A masz sok?
- Jasne

Wstał i wyjął sok z małej lodówki. Z szafki wziął 2 szklanki i rozlał do nich sok. Jedną z nich podał nastolatce.

Perspektywa Moniki

Michał wziął Monikę na ręce i zaniósł do jej pokoju, ponieważ znalazł klucze w jej torebce. Zdjął z niej sukienkę i obuwie. Gdy zobaczył jej ciało zaparło mu dech w piersiach, bo była idealna. Nie zważając na budzące się w nim pożądanie, ułożył ją na łóżku. Pochylił się i i ją pocałował. Monika przebudziła się i przyciągnęła do siebie. Młody przyjmujący opierał się. Miał ochotę przespać się z Moniką, ale gdyby była trzeźwa. Nauczycielka zaczęła rozpinać guziki jego koszuli, ale odsunął się od niej.

- Monika…. Przestań- powiedział cicho
- usiadła- Zrobiłam coś złego? Mam ochotę na ciebie od samego początku, ty na mnie też, więc co stoi nam na przeszkodzie?- zapytała przytomnie
- Przeszkodą jest to, że wypiłaś a ja nietrzeźwych dziewczyn nie wykorzystuję

Wyszedł z jej pokoju i poszedł do siebie. Musiał ochłonąć. Jak nigdy cieszył się, że jest sam w pokoju i nikt nie będzie mu suszył głowy. Nauczycielka opadła na poduszki i rozpłakał się. Czuła, że jest tutaj zbędna, że Michał tak naprawdę jej nie chce. Wycieńczona płaczem zasnęła. Obudziła się po 7. Tylko 10 minut zajęło jej podjęcie decyzji.  Wyskoczyła z łóżka, ale zaraz tego pożałowała. Złapała się za głowę, zamknęła oczy i starała się by pokój przestał wirować. Chwilę jej to zajęło. Wyciągnęła spod łóżka swoją walizkę. Pościeliła łóżko, na którym zaraz wylądowała. Z szaf powyjmowała swoje rzeczy i układała je. Mimo iż nie chciała po jej policzkach znów popłynęły słone łzy. Po 8 była już spakowana. Dopiero wtedy przypomniała sobie o Justynie. Wybrała jej numer i próbowała się dodzwonić.


Perspektywa Justyny

Wypiła sok duszkiem i odstawiła szklankę.

- Co czytasz?
- pokazał jej- Kocham tą serię
- Yhym- pokiwała głową- Nie gniewaj się, ale idę spać bo oczy mi się zamykają
- Ok, ale zasłużyłem na nagrodę- kiwnął na nią palcem
- Ciekawe, za co?
- Za opiekę nad Tobą młoda

Justyna wygramoliła się spod kołdry Bartka i podeszłą do niego.

- Siadaj i zamknij oczy- rozkazał
- Ale….
- Nie ma żadnego, „ale”

Nastolatka usiadła i zamknęła oczy. Bartosz pochylił się i złożył na jej ustach delikatny pocałunek. Otworzyła oczy i spotkała wzrok przyjmującego. Szukał akceptacji. Pokiwała głową i tym razem to ona wyszła z inicjatywą. Przywarła do jego warg i objęła go za szyję. Siatkarz bez problemu posadził ją sobie na kolanach i objął w talii. Pocałunek przerwał im telefon.

- Nie odbieraj- wyszeptał
- Muszę. To pewnie Monika
- No dobrze- puścił ją

Justyna wyjęła telefon z kieszeni i nacisnęła zieloną słuchawkę.
- Tak?
- Gdzie jesteś?!- krzyknęła Monika- Nie wróciłaś na noc!
- Spokojnie. Nic mi nie jest. Jestem z Bartkiem i za 10 minut przyjdę do pokoju.
- Ja nie mam 10 minut. Za chwilę wyjeżdżam
- Co?! Ale dlaczego?!- w jej oczach pojawiły się łzy
- Nie powinnam tutaj w ogóle przyjeżdżać. Baw się dobrze.
- Ale….

Bartek od razu znalazł się przy niej. 

- Idź po Kubiaka. Wyciągnij go nawet spod prysznica a ja idę do Moniki.
- Znowu?- jęknął
- Tak.

Wybiegła z jego pokoju. 
-------------------------------------------------------
Już wyzdrowiałam, więc jest dobrze. Porażka naszych siatkarzy boli, ale według mnie nie przegraliśmy fizycznie z Bułgarami, ale mentalnie. Nie rozumiem jak mogła zajść w nich aż tak drastyczna zmiana pomiędzy setem nr 2 a setem nr 3. Mam także żal do Anastasiego, że zamiast pomóc chłopakom przełamać się i dokonać zmian, patrzył na ich grę i miał daleko gdzieś jaki jest wynik. Ewidentnie duet Bociek- Żygadło był do zmiany i to zaraz na początku 3 seta. Ponadto gdy przeczytałam artykuł, gdzie trener Rosji zaatakował Bartosza zagotowało się we mnie. Siatkówka to gra zespołowa a nie indywidualna. Na boisku na wynik pracuje 6 zawodników a nie tylko jeden!


10 komentarzy= kolejny rozdział

20 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że Kubi zaytrzyma Monikę i nigdzie nie pojedzie;)
    Co do meczu:
    1. Upłakałam się jak nie wiem.
    2. Skąd oni biorą tych sędziów. Jak nie Egipcjanie na lidze to tu jacyś (prze0raszam za zwrot) DEBILE!!
    3. Ja wiem, że Andrea zrobił dla nas bardzo dużo, ale chyba czas na zmiany. Nie potrafi jak razie z nimi nic zrobić;(
    4. I chyba przydałoby się zmienić pana G. Miale. Podobno pogawędki sobie robił po meczu z Bułgarami, i jeszcze uśmiechnięty. Odszedł z Resovi i wygrywają prawie wszystko.
    Chyba tyle;)
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że Pana Miale nie lubiłam i nigdy nie polubię. Miał się za nie wiadomo kogo i myślał, że mu wszystko wolno. A co do pozycji A.A to sądzę, że powinien zostać bo zmiana trenera niecały rok przed MŚ nie przyniesie nic dobrego ;)

      Usuń
  2. O jej!!!! Co za piękny rozdział. Wiedziałam że coś się zrodzi pomiędzy Justyną a Kurkiem. No i te chwile gdy Justyna chciała się przespać z Kubiakiem. Tylko chyba znów będzie jakaś kłótnia ale urozmaicenie musi być bo sielanka nie mogła wiecznie trwać. Szybko dodawaj kolejny rozdział ;) Pozdrawiam ;)
    Super że wyzdrowaiłaś ;)

    A co do meczu to byłam pewna, że już po tych dwóch setach a coś prysło nagle jak bańka ;/ te obrazki po meczu straszne. Ten sezon w ogóle im nie wyszedł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że PlusLiga wynagrodzi kibicom to, że zawiedli się na reprezentacji ;)

      Niedługo dodam ;)

      Usuń
  3. geeenialny rozdział *.*

    d.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super!!!
    Next, pleaaaseeeeeeeeeee ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne, fajne dzieje się sporo. Ciekaw jestem co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We własnej osobie :)

      Usuń
    2. A można wiedzieć jak kolega ma na imię? A także jak trafił na mojego bloga?

      Usuń
    3. Kamil, miło mi. A na bloga natknąłem się na ciachach bo chyba tam o Nim pisałaś :)

      Usuń
    4. Justyna. Mi również ;)

      Tak właśnie myślałam

      Usuń
    5. Teraz będę Twoim stałym czytelnikiem ale uprzedzam, że komentarz może nie pojawić się po każdym rozdziale, taka już chłopska natura :)

      Usuń
    6. Wiem, wiem ;)
      Będę się cieszyła z każdego Twojego komentarzu ;)

      Mam prośbę: czy mógłbyś się podpisywać K albo cokolwiek?

      Usuń
    7. A ja z Twoich fajnych rozdziałów i opowiadań :) To będę pisał poprostu Kamil :)

      Usuń
  6. Genialne :-) Dawać następny! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na moje oko to dobrze, że Kubi się z nią nie przespał;) Jakby wytrzeźwiała rano to mogłaby żałować czy coś...
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj tak jest, że żałuje się sexu po pijaku ;)

      Usuń
  8. Ale namieszałaś! Kubiak z Moniką, Kurek z Justyną.... Oj Ty, oj Ty!

    Daj znać co u ciebie... Chyba, że obraziłaś się po ostatniej akcji,,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ja?!

      Nie obraziłam się. Sam wiesz, że musiałam się znowu przeprowadzić i po prostu brakuje mi czasu na wszystko. Najlepiej jakby doba miała 48h a nie 24h

      Usuń