Apel do AA!
Wszyscy wiemy, że Krzysztof Ignaczak ma już swoje lata, ale to nie metryczka gra na boisku tylko zawodnik! reprezentacja bez Igły nie będzie taka jak kiedyś. My kibice rozumiemy, że należy odmładzać reprezentację, ale potrzebujemy kogoś kto pokieruje Pawłem Zatorskim! Najbardziej boli chyba fakt iż nawet sam Krzysiek nie został osobiście poinformowany o braku powołania, tylko dowiedział się o tym z mediów. Jeśli AA nie chce być tak jak pan prezes, który zwolnił Castellaniego sms-em to powinno pojawić się oficjalne oświadczenie dla kibiców na ten temat.
Ponadto wydaje mi się, że w naszej kadrze pojawił się konflikt na linii Anastasi- Bielecki i Anastasi- Ignaczak. Słynny 'łysy terrorysta' został zwolniono bez podania przyczyny. Wszyscy widzą, że jest on niezbędnym członkiem staffu. Nie wiem w jakim kierunku się to potoczy, ale mam nadzieję, że wszystkie niesnaski zostaną wyjaśnione a nam, kibicom, przyjdzie cieszyć się z kolejnych medali.
------------------------------------------------------------------------------------------
Minęło kilka dni...
U Michała...
Oliwer leżał na oddziale dziecięcym i powoli dochodził do siebie po operacji. Już następnego dnia przyjechali do niego rodzice. Anastasi pozwolił Winiarskiego pobyć przez kilka dni z synem.Dagmara nie odstępowała łóżka małego ani na krok. Kubiak został odesłany do domu by odpoczął. Skorzystał z tego. Przez całe dnie leżał w łóżku myśląc o tym co się ostatnio stało. Najwięcej uwagi poświęcał Monice. Chciał się z nią spotkać, porozmawiać, ale nie miał tyle odwagi. Kto by pomyślał. Niewielki wzrostem walczak na boisku a w życiu prywatnym tchórz, który może mieć każdą a chce tej jedynej....
U Moniki...
Dni mijały na kursowaniu praca-dom, dom-praca. Znów się tylko z Piotrem mijała w drzwiach. Któregoś dnia po powrocie do domu, nie zastała nikogo. Zaniosła zakupy do kuchni. Na blacie leżała zaadresowana jej imieniem koperta. Usiadła i otworzyła ją. W środku był list:
Kochana Moniko...
Jeśli czytasz ten list, to znaczy, że nie ma mnie już przy Tobie... Pisząc ten list zmieniałem wiele, ale mam nadzieję, że słowa, które ostatecznie pojawiły się na tej kartce papieru, przekażą Ci to, co ja bałem się powiedzieć głośno Tobie prosto w oczy.
Między nami już do dłuższego czasu się nie układało i oboje o tym doskonale wiemy. Stale się mijaliśmy, a kłótnie były na porządku codziennym.
Dom i samochód są Twoje. Ja tego nie potrzebuję. Jedyną zmianą jaką dokonałem, jest rozdzielenie naszego konta. Nie wziąłem od Ciebie ani grosza więcej niż powinienem.
Wyjeżdżam z Warszawy i już to nie wracam. Dlaczego? Poznałem Joannę.. Początkowo traktowałem ją jak koleżankę, ale w miarę upływu czasu zakochiwałem się w niej.
Życzę Ci abyś była szczęśliwa, bo naprawdę na to zasługujesz...
Nie szukaj mnie.
Piotr
Po przeczytaniu ostatniego zdania Monika rozpłakała się. List wypadł jej z rąk i wylądował na podłodze. Schowała twarz w dłoniach i płakała.Kiedy wylała 'morze łez' uspokoiła się. Powoli wstała i rozpakowała zakupy. Wszystkie czynności wykonywała machinalnie. Poszła do sypialni sprawdzić szafę Piotra. Została w niej tylko jedna jego koszulka. Wyjęła ją, wyszła do ogrodu, usiadła na huśtawce i zaciągnęła się jej zapachem. Poczuła mieszankę potu i ulubionych perfum Piotra.
U Michała....
Przespał kilka godzin. Wieczorem wstał i ubrał się. Wyszedł z mieszkania. Wybrał numer Moniki. Odebrała po kilku sygnałach.
- Tak? - zapytała z nadzieją
- Hej. Z tej strony Michał. Dzwonię by zapytać czy masz może ochotę na mały spacer?
- Michał przepraszam, ale dzisiaj nie mam nastroju
- Stało się coś?
- Nie... To znaczy tak- westchnęła
- Jesteś sama w domu?
- Tak.
- Będę u Ciebie za 20 minut!- rozłączył się
Wrócił do mieszkania. Wziął dokumenty, klucze do samochodu, który oddał mu Malinowski i pojechał do Moniki. Po drodze kupił chusteczki, czekoladki i wino. Przeczuwał, że będą potrzebne. Adres podał mu Mateusz. Po upływie 20 minut zajechał pod jej dom. Zauważył sąsiadkę, która starała się zobaczyć kto przyjechał. Uśmiechnął się pod nosem i zadzwonił dzwonkiem.
Spotkanie Moniki i Michała
Monika otworzyła mu drzwi. Zauważył, że jest zapłakana. Gestem zaprosiła go do środka. W salonie zobaczył porozrzucane zdjęcia po podłodze. Na wielu z nich już nie było twarzy Piotra. Kobieta przyniosła z kuchni 2 kieliszki i korkociąg.
- Ja nie piję- powiedział do niej- Prowadzę samochód
- Jak sobie chcesz- wzruszyła ramionami
Michał postawił wszystko na ławie, wziął od niej kieliszki i złapał ją za dłonie.
- Dlaczego płaczesz? Czy to przez niego?
- Nie płaczę- wymamrotała
- Już nie, ale płakałaś bo widzę- pogłaskał ją kciukiem po policzku- Co on Ci zrobił?
- Zostawił mnie. Wystarczy?
Michał nic nie odpowiedział, tylko ją przytulił. Monika objęła go mocno i ponownie się rozpłakała. Przyjmujący zmusił ją by usiadła na sofie i uspokajał ją. Powtarzał, że Piotr to kretyn, że znajdzie kogoś kto ją naprawdę pokocha i uszczęśliwi. Kobieta nie chciała mu wierzyć. Michał głaskał ją po głowie, aż zasnęła. Dostał sms-a od Winiarskiego, że jutro zabierają Oliwera do Bełchatowa. Kubiak zaniósł Monikę do sypialni ułożył ją na łóżku. Wrócił do salonu i zabrał się za jego porządkowanie. Zdjęcia, które ocalały poukładał w jednym pudełku a te wybrakowane wylądowały w drugim. Nie chciał nic wyrzucać bez zgody Moniki. Kieliszki, wino i czekoladki położył w kuchni. Poprawił poduszki na sofie i usiadł. Włączył cicho tv i oglądał film. Monika w tym czasie miała koszmary. Śniło się jej, że szukała Piotra, który zginął w wypadku.
Krzyknęła: Piotr! Michał natychmiast znalazł się przy niej. Mówił: Spokojnie. To tylko sen. Jesteś bezpieczna.
Kiedy upewnił się, że ponownie zasnęła wrócił na sofę w salonie. Oglądał film akcji. Zasnął na siedząco. Obudził go delikatny całus w policzek. Niewyspana Monia usiadła obok niego.
- Dziękuję, że ze mną zostałeś- uśmiechnęła się lekko- Potrzebowałam tego
- Nie ma za co- przetarł oczy- Która jest godzina?
- 7 rano-powstrzymała ziewnięcie
- Miałabyś ochotę odwiedzić ze mną Oliego w szpitalu?
- Oliwer jest w szpitalu?! Dlaczego mi nie powiedziałeś?! Co mu jest?!- zasypała go gradem pytań
- Monika uspokój się- złapał ją za ręce- Mały miał zapalenie wyrostka robaczkowego. Razem z nim jest Michał i Dagmara. Jutro wychodzi i zabierają go do Bełchatowa. Obiecałem mu, że odwiedzę go przed wypisaniem go....
- Daj mi pół godzinki i pojedziemy do niego!- pobiegł do sypialni
Zszokowany Michał musiał sobie wszystko przeanalizować. Po kilku minutach poszedł do kuchni i nastawił wodę. Z lodówki wyjął produkty na omlety i zabrał się za ich przyrządzanie. Zanim Monika opuściła łazienkę, na stole stało śniadanie, którego nie powstydziłby się żaden aktor. Michał był perfekcjonistą. Usiadł przy jednym z nakryć i czekał na nią.
W tym czasie Monika ubrała się w beżowe spodnie, biały top, rzymianki. Włosy związała w wysoki kucyk. Zadzwoniła do dyrektora szkoły, iż jest chora i w ciągu kilku najbliższych dni doniesie zwolnienie lekarskie. Poszła do Michała. Na widok śniadania zamurowało ją.
- Lodówka Ci pustoszeje- zaśmiał się Michał
- Kto to wszystko zje?- usiadła
- My oboje. Nie waż się narzekać- pogroził jej palcem- Jemy i jedziemy.
Zabrali się do jedzenia swoich porcji. Dopiero po przełknięciu pierwszego kęsa, Monika poczuła jaka jest głodna. Pochłonęła swoją porcję w ekspresowym tempie. Michał patrzył z podziwem na nią. Po uprzątnięciu wszystkiego ze stołu, wsiedli do jego samochodu i pojechali do szpitala. W trakcie podróży zrobili mały przystanek w jednym ze sklepów spożywczych.
Kiedy weszli do sali Oliwera, Winiarscy objechali ich wzrokiem od góry do dołu. Monika poczuła, że się czerwieni.
- Wujek! Ciocia!- zawołał chłopiec
- Hej bąblu- Kubiak podszedł do niego i poczochrał mu włosy- Jak się czujesz?
- Dobrze, ale każą mi leżeć- skrzywił się
Do sali wszedł lekarz, który poprosił ich o wyjście na korytarz.
- Kubiak- Winiar spojrzał na niego- Może przedstawisz nam swoją koleżankę?
- Ah tak. Zapomniałem. Daga i Michał poznajcie Monikę
- Dagmara Winiarska- podała jej dłoń
- Monika Słowik- uśmiechnęła się
- A skąd się znacie?- dociekał Winiar
- Misiek!- zbeształa go żona
- Nic nie szkodzi. Ja i Michał znamy się jeszcze z czasów liceum. Po maturze nasze drogi się rozeszły, ale jak widać świat jest mniejszy niż nam się wydaje.
Kubiak oddalił się, ponieważ rozdzwonił się jego telefon.
- Jak się czuje Oliwer?
- Dobrze, chociaż zostanie mu blizna i przez pewien czas musi pilnować diety- odparła Dagmara
- Rozumiem- pokiwała głową
W czasie ich rozmowy lekarz opuścił salę Oliwera. Dagmara i Michał weszli do sali. Monika została na korytarzu. patrzyła na Kubiaka, który coś komuś ostro tłumaczył. Po zakończonej rozmowie podszedł do niej.
- Wchodzimy?- zapytał ją
- Ty idź. Ja poczekam tutaj
- Monika...- zaczął
- Idź, idź- uśmiechnęła się
- Za 10 minut wracam
Wszedł do jego sali a kobieta usiadła na jednym z krzesełek. Z sali dobiegł ją śmiech chłopca, który bawił się z Kubiakiem. Po 10 minutach poczuła, że nie jest na korytarzu sama. Podniosła wzrok. Przed nią stał wysoki mężczyzna, który wpatrywał się w nią uporczywie.
----------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział = 10 komentarzy!
super, czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńPierwszy komentarz będzie odemnie ;) Szok normalnie! Ale dobrze że ten Piotr zniknął i być może Monika i Michał będą razem. Ty to potrafisz człowieka do zawału doprowadzić bo trzeba czekać na kolejny rozdział bo zawsze wiesz w jakim momencie zakończyć ;) Czekam na kolejny rozdział, na pewno pierwsza się dowiem że napisałaś od najlepszego źródła heh
OdpowiedzUsuńW sumie to dobrze, że ten Piotr ją zostawił bo tylko się męczyła w tym związku a nie o to w tym chodzi;) Może znajdzie szczęście przy Kubim;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;>
Swietny rozdzial. Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy mogę tu spamować, wiec nie zabij mnie jakby co ; D
OdpowiedzUsuńHej, I just met you
and this is crazy
but zapraszam cię do Spały
so zajrzyj maybe ; D
http://naturalnaniedotykalnanieprzewidywalna.blogspot.com/2013/08/jedenascie-o-tym-co-polak-potrafi-czyli.html
W końcu się doczekałam, jest super! :)
OdpowiedzUsuńSzantaż. :D
OdpowiedzUsuńNie jest z Piotrem = będzie z Michałem. ;)
A takim śniadaniem bym nie pogardziła ;p
Pojawił się nowy rozdział na: senna-rzeczywistosc.blogspot.com
Usuńzapraszam na nowy rozdział: w-pulapce-uczuc.blogspot.com ;)
UsuńZapraszam na nowy rozdział: http://senna-rzeczywistosc.blogspot.com/ ;)
Usuńzapraszam na nowy rozdział: w-pulapce-uczuc.blogspot.com ;)
UsuńW końcu Piotr zniknął! I LIKE IT:D
OdpowiedzUsuńBuź;**
Zajebiste :*
OdpowiedzUsuńPisz, pisz. Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdzial :*
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bede czesciej odwiedzala twoje opowiadanie. Pisz, jak najbardziej. Czekam na kolejny rozdzial i pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuń